Spotkanie 12 lipca 2008
Pierwsze testy toru. Adam jeżdżąc modelem HPI Hellfire udowodnił, że dobrze ustawiony truggy 1:8 bez problemu radzi sobie na ciasnych zakrętach. Nieco więcej kłopotu mieli Dorota, Hubert i Jarek jeżdżąc Hyperem 7, ale wynikało to przede wszystkim z mniejszych umiejętności oraz nie do końca optymalnego ustawienia modelu.
Adam jeździł równieź Rustlerem VXL z bezszczotkowym systemem Velineon, zasilanym pakietem 11.1V. Opanowanie modelu z napędem na tył, z silnikiem bezszczotkowym, przy takim napięciu było niezłą sztuką, ale frajda z jazdy była niesłychana.
Testy pokazały, że tor nadaje się do jazdy, ale parę rzeczy wymaga korekty. Przede wszystkim ścianki oporowe hopek, wprawdzie zabezpieczają hopki przed rozsypywaniem się na boki, ale są niebezpieczne dla modeli. Ponadto północno-zachodni zakręt na końcu prostej jest dość szybki, ale wypadnięcie z niego kończy się lądowaniem modelu w strefie serwisowej lub zderzeniem z konstrukcją podestu.